Polub mnie na facebooku

sobota, 24 grudnia 2011

Boże Narodzenie

 

Święta Bożego Narodzenia zwłaszcza w Polsce to czas szczególny.
Wydawać by się mogło, że wiemy co świętujemy, sama nazwa nam to podpowiada.
Czasem jednak odnoszę wrażenie, kiedy obserwuję  te całą gorączkę, że bardziej odpowiednią nazwą byłoby ’’ Międzynarodowy Dzień Zakupów’’ lub ’’ Wielki Tydzień Sprzątania’’.
Sama daję się wciągać w wir obowiązków, ale zwykle w odpowiednim momencie się reflektuję i zatrzymuję na szczęście, chociaż być może z lekkim poślizgiem.Polecam jednak zatrzymanie się, wyciszenie i zadbanie o to co mamy wewnątrz. W dzisiejszych wiadomościach podano przykład pewnej młodej Niemki, która w zeszłym roku postanowiła, że każdego dnia zrobi jakiś dobry uczynek. Były to zwykłe czynności, jak  dobre słowo, miły sms czy chodzenie z nosem klauna i rozśmieszanie ludzi.
Dziewczyna powiedziała, że to był jej najszczęśliwszy rok a jej bliscy i znajomi zauważyli pozytywne zmiany w jej zachowaniu.
Całkiem niezły pomysł na przygotowanie się na Święta obok porządków i pieczenia czyż nie?

Radosnych Świąt życzę Wszystkim!

Boże Narodzenie


Podszedł na palcach niedowiarek bo
konstytucja nie zabrania do Matki Bożej.
Mówił do Niej - tak nam się wszystko poplątało
partia przy końcu zbaraniała
niech Cię za rękę choć potrzymam
w Noc Szczęśliwego Rozwiązania


Ks. Twardowski 


czwartek, 8 grudnia 2011

MIKOŁAJKI w pracy

 



Odkąd przekroczyłam już pewien wiek Mikołajki nie są dla mnie jakimś szczególnym dniem niestety...  Jednak dzięki mojemu wspaniałemu german teamowi  nie mogę przejść obojętnie obok tegorocznego Dnia Św. Mikołaja. Nasz Mikołaj (któremu na imię Joanna, ale o tym ćśśśśśśś!) zostawił dla nas kryjące wielkie tajemnice prezenty. Zapominając o swoim wieku niczym pięcioletnie dzieci rzuciliśmy się do rozpakowywania niespodzianek.
 Nasz generał, czyli Margaret otrzymała zdjęcie ze swoją podobizną, ale w mundurze- bardzo jej w nim do twarzy! Frau Krauze dostała sporych rozmiarów miecz, który to zaskakuje bańkami mydlanymi. Dla Symeony Mikołaj przyniósł herbatkę rozgrzewającą, dla Frau Budek małego bociana a dla Luka bąka- takiego, jakim to niegdyś bawiły się chętnie małe dzieci. Mnie natomiast obdarowano pluszowym młotkiem z napisem „BING BANG’’. Nie wiem czy można dociec jaki był klucz doboru prezentów, nie mniej jednak sprawiły nam one wielką niespodziankę i frajdę. Poziom naszego rozbawienia wzrósł, kiedy to Luk odkrył, że jego bąk po zakręceniu wydaje odgłosy ‘’Ufo’’. Przez chwile można się było poczuć jak na planie Gwiezdnych Wojen. Nie wszystkie jednak tajemnice zostały odkryte od razu….
Łukasz powiedział coś delikatnie mówiąc nie ma miejscu i zobaczywszy nasze mrożące spojrzenia, zapragnął sam wymierzyć sobie karę i sięgnął po mój nowy Młot.
Nagle rozległ się  na desku przenikający dźwięk… Osłupieliśmy po czym próbowaliśmy wszelkimi sposobami hamować niekontrolowany napad śmiechu. Tym oto sposobem wszystkie tajemnice naszych prezentów wyszły na jaw…
To jest św. Mikołaj

To jest KRASNAL