Polub mnie na facebooku

poniedziałek, 4 lipca 2011

Moda na bycie ”happy’’


  


Coraz więcej osób deklaruje, że są szczęśliwi. Czy Polakom-malkontentom (pozwalam sobie na uogólnienie) również grozi przejście w taką skrajność?
Przeprowadzane ostatnio badania  karzą wierzyć, że tak.
Nowy trend objawia się niezliczoną wręcz ilością poradników czy warsztatów, które uczą bycia szczęśliwym. Jakiś czas temu przebojem stała się książka ’’ Secret’’, która to kryje tajniki życia w obfitości.  Nie przeczytałam jej do końca (chyba nawet nie do połowy- wbrew szczerym chęciom nie byłam w stanie), ale można było wywnioskować, że pozytywne myślenie niczym magiczna różdżka spowoduje zniknięcie wszelkich naszych problemów.
Usiądźmy zatem razem i wyobraźmy sobie świat bez wojen, chorób, kataklizmów a następnego dnia obudzimy się w innym świecie. Jakie to wszystko proste!
A co jeśli komuś się jednak nie powiedzie, pomimo iż przestrzegał wszystkich wskazówek? Musi przeczytać książkę raz jeszcze? Popieram jak najbardziej pozytywne myślenie ( jestem po kilku lekturach na ten temat) i wierzę, że dobre nastawienie może przynieść wiele korzyści, wpłynąć pozytywnie na jakość życia, ale nie łudźmy się, że życie może być zawsze łatwe, lekkie i przyjemne. Życie czasem boli. Czasem jest nam źle i czujemy się nieszczęśliwi, coś się nie udaje. Pozwólmy sobie na przeżywanie również tych emocji i nie ulegajmy modzie na bycie szczęśliwym. Samo słowo moda ma w moim przekonaniu coś negatywnego. Uleganie większości, podążanie za czymś powszechnie akceptowanym, ale nie do końca prawdziwym. Gdzie w tym wszystkim jest miejsce na moje JA?
 Taka gra staje się  z czasem męcząca i obawiam się, że nie prowadzi do niczego dobrego.

A propos tematu ciekawostka z ostatniego numeru Charakterów:

’’Szczęśliwe narody wgrywają w rankingach…. liczby samobójstw.
Naukowcy z University of Warwick w USA alarmują, że wiele krajów uznawanych za szczęśliwe ma niewiarygodnie wysoki wskaźnik samobójstw. Dotyczy to takich państw jak Kanada, USA, Szwecja. Na przykład w Stanach Zjednoczonych  w regionach, gdzie mieszka najwięcej osób odczuwających  satysfakcję z życia, ma miejsce więcej samobójstw niż tam, gdzie mieszkają ludzie średnio zadowoleni z życia.’’



Brak komentarzy: